Kiedy umiera ktoś niezwykle dla nas bliski, na przykład rodzic, potrzebujemy czasu, żeby poradzić sobie z naszą stratą. Ale prędzej czy później będziemy musieli ponownie zmierzyć się z naszym bólem, bo zmarły pozostawił po sobie sporo rzeczy, którymi musimy się zaopiekować. Przed Tobą bardzo trudne wyzwanie: co pozostawić po naszym bliskim, a czego pozbyć się raz na zawsze i już nigdy nie móc tego dotknąć?
Spis Treści
Zmarły pozostawia po sobie ból
W każdej rzeczy, którą weźmiesz do ręki w mieszkaniu zmarłego, znajdziesz jego cząstkę. Wszędzie będzie unosił się jego charakterystyczny zapach, każda rzecz przypomni Ci, co robił, czym się zajmował, jakie miał zainteresowania. To wszystko będzie bolało. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Jeśli masz nieograniczoną ilość czasu na uporządkowanie majątku zmarłego, daj go sobie tyle, ile będzie niezbędne, ale często właściciel mieszkania czy domu opieki społecznej prosi nas o szybkie załatwienie sprawy. Zaciśnij więc zęby i spokojnie, ale systematycznie zajmij się oglądaniem przedmiotów, które były kiedyś dla tej osoby ważne. A potem zabierz dla siebie to, co uznasz za najbliższe twojemu sercu.
Sprawa niestety komplikuje się, kiedy nie jesteś jedyną osobą zajmującą się sprzątaniem po bliskim zmarłym albo osoby, które towarzyszą temu procesowi, bardziej skupiają się na ewentualnych korzyściach, niż na pamięci. Wtedy cały proces się wydłuża, bardziej działa nam na nerwy i może doprowadzić nas do niejednego załamania nerwowego, a po czasie nawet zerwania kontaktów z członkami naszej rodziny.
Nagle wszyscy się czegoś domagają
Twój bliski zapewne pozostawił po sobie testament. Może nawet jesteś wykonawczynią jego ostatniej woli. Problem jest jednak taki, że nie wszyscy będą chętni uszanować tę ostatnią wolę. Chciwi członkowie rodziny, nie tylko Ci dalsi, zrobić wszystko, żeby wyciągnąć z tej sytuacji co tylko się da, szczególnie jeśli zmarły w rodzinie był uważany za krezusa, któremu zależy tylko na jego fortunie i nie chciał wspierać ich finansowo. A nawet jeśli jakimś cudem nikt nie będzie się awanturował, to pozostaje jeszcze rozdzielenie tego, co nie zostało nikomu przypisane, ale jest do podziału. A to zawsze sprawia nam problemy, szczególnie jeśli kilka osób naraz dostrzeże w masie rzeczy coś potencjalnie cennego.
Każda osoba ma prawo oczekiwać, że dostanie po zmarłym coś, co będzie przypominało nam o dobrych chwilach spędzonych z tą osobą i ją samą. Ale problem pojawia się, kiedy zamiast zbierać pamiątki i wyrzucać to, co jest nam niepotrzebne, staramy się zarobić na każdej rzeczy. A do tego zawsze znajdą się osoby, które nie tylko będą wszędzie szukać pieniędzy, ale również będą próbowały wciągnąć nas w tę grę.
Kiedy wtrąca się ktoś z zewnątrz
Radzenie sobie z rodziną w chwili tragedii może być trudne, ale jesteśmy w stanie zrozumieć, skąd biorą się dziwne nastroje i nietypowe zachowania z jej strony. Znacznie większym problemem jest wciskanie się do sprawy kogoś z zewnątrz. Być może mąż naszej siostry chce się pobawić w księgowego i prawnika w tej samej chwili i zacznie namawiać wszystkich żałobników do wynajęcia rzeczoznawcy i równego dzielenia majątku co do gorsza. Albo stary i zapomniany przyjaciel ojca nagle zjawi się odebrać od nas pożyczkę, której udzielił lata temu i którą ojciec na pewno dawno temu już oddał. Z takimi osobami jest jeszcze trudniej, bo tylko przynoszą nam kolejne problemy i pogłębiają naszą żałobę.
Najlepiej jest starać się ich wszystkich odsunąć. Powiedz siostrze, że jej mąż nie może rządzić w sprawie podziału majątku waszych rodziców, a staremu przyjacielowi każ przynieść dowód na to, że pożyczka została zaciągnięta. Niech każdy wie, że to nie jest czas ani miejsce na załatwianie swoich interesów. W przeciwnym razie ktoś sprowadzający na was dodatkowe kłopoty powinien zostać odsunięty od całej operacji.
Pozbycie się rzeczy generuje konflikty
Rzadko udaje nam się zupełnie nie pokłócić się w czasie rozdzielania majątku po zmarłych. To naturalne, kiedy w grę wchodzą pieniądze. Postaraj się jednak zachować zimną krew i z całej siły utrzymać rodzinę w całości. Nie rób tego swoim kosztem, ale nie zakładaj też, że jak raz ustąpisz, to każdy będzie oczekiwał, że dasz się wykorzystać. W końcu śmierć to ogromna tragedia, nie chcemy doprowadzać do kolejnych.
Szkoda, że tak wiele osób umiera nie zostawiając po sobie testamentu, a później rodzina drze ze sobą koty i walka ciągnie się latami.
Za życia każdy mówi ja nic po nim nie chce a jak umrze to zmieniają zdanie o 180 stopni.