Inflacja kosztów życia, czyli historia szlafroka Diderota

Inflacja kosztów życia, czyli historia szlafroka Diderota

poradnik

Przeciętny człowiek rzadko się zastanawia nad faktem, dlaczego tak się dzieje, że wraz ze wzrostem dochodów rosną także koszty życia. Owszem, czasem obserwujemy, że nasz przyjaciel dostaje awans czy podwyżkę, a wcale nie widać po nim, aby jego oszczędności czy stan inwestycji znacząco wzrosły. To po prostu inflacja kosztów życia i warto wiedzieć, o co w niej chodzi, bo ta pułapka potrafi doprowadzić do problemów finansowych nawet tych bardzo zamożnych.


Efekt Diderota

Denis Diderot, filozof, myśliciel i pisarz okresu Oświecenia jest między innymi autorem eseju „Żale nad moim starym szlafrokiem”, w którym zajmuje się ważnym zjawiskiem… ekonomicznym. Humaniści nigdy nie zarabiają wielkich pieniędzy, dlatego Diderotowi tylko raz w życiu trafiła się okazja otrzymania sowitego wynagrodzenia od carycy Katarzyny. Do kieszeni trafiły pieniądze, a Diderot postanowił kupić za nie nowy szlafrok. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby poprzestał na tym jednym zakupie, ale natychmiast zauważył, że do szlafroka nie pasuje fotel, łóżko i pozostałe meble w sypialni, a sypialnia z nowymi meblami zaczyna odstawać od reszty domu. Pieniądze rozeszły się błyskawicznie, a Diderot popadł w długi.

Duże pieniądze, jeszcze większe kłopoty

Dostajesz awans, a wraz z nim sporą podwyżkę i postanawiasz natychmiast przeprowadzić się z mieszkania do nowego domu pod miastem. Stać cię na to i w ogóle nie ma problemu. Tylko okazuje się, że do nowego domu zupełnie nie pasują stare meble i trzeba kupić nowe, a w dodatku lokalizacja jest niekorzystna i musisz kupić auto, aby mieć czym dojeżdżać do pracy. Pocieszasz się, że to tylko jednorazowe wydatki i zaraz się skończą, ale wraz z nową pracą, wkraczasz w nowe środowisko, w którym obowiązuje nieco inny dress code i czeka cię sporo wydatków na ubrania, a twoi koledzy spędzają czas na polu golfowym, a nie w zoo z dziećmi, więc twoje codzienne koszty znacząco rosną. W ten sposób pomimo wyższych zarobków, pieniędzy w portfelu masz sporo mniej, a poziom twojej frustracji rośnie.

Czy to faktycznie potrzebne?

Czasem wydaje się, że zdecydowanie szczęśliwsi i spokojniejsi byliśmy, gdy jako studni klepaliśmy biedę w ciasnych kawalerkach niż teraz gdy żyjemy w ogromnych willach, obciążeni kredytami we frankach szwajcarskich. Oczywiście nie chodzi o to, aby finalny wniosek był taki: rezygnuje z awansu i podwyżki, bo chcę żyć tak, jak dotychczas. Chodzi o to, by mieć więcej, ale zachować rozsądek. Czy da się w takim razie wybronić przed inflacją kosztów życia? Tak, podstawa to dobre planowanie i konsekwentne trzymanie się budżetu.

Rozplanuj pieniądze z podwyżki

Zanim wydasz pieniądze z podwyżki, odpowiedz sobie na dwa pytania: pierwsze, to czy na to cię stać, a drugie to, czy dana rzecz, przedmiot, dom są ci faktycznie potrzebne. Zastanów się, jaki jest twój życiowy cel, marzenie, do czego dążysz, a następnie rozplanuj, jak rozdysponujesz swoje dodatkowe pieniądze. Następnie część odłóż, a za resztę spełnij marzenie. Nie zapominaj tylko, że realizacja marzenia może generować dodatkowe, stale koszty i uwzględnij je w domowym budżecie. Odłożone pieniądze przekształcaj w oszczędności, bo naprawdę trzeba mieć fundusz awaryjny i zabezpieczenie na przyszłość, zwłaszcza że zdecydowanie trudniej spada się z wysokiego konia. To dlatego wraz ze wzrostem zamożności powinny rosnąć twoje oszczędności, abyś był w stanie utrzymać ten sam standard życia np. na emeryturze.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr Kupicha
Piotr Kupicha
2 lat temu

Ostatnio przez inflacje ceny w sklepach są kosmiczne. Dzięki Inflacji produkty codziennego użytku są bardzo drogie na przykład chleb kiedyś był po 1,80 złotych, a teraz jest po 2,50, ale to nie tylko w sklepach też chodżby na stacjach paliw.

Jarosław Cygan
Jarosław Cygan
2 lat temu

Inflacja idzie do góry to i ceny idą do góry. Wchodzę do polskich sklepów centrum handlowych i oczom nie wieże, bo są ceny bardzo z kosmosu wiele rzeczy podrożało o 100 procent.

Alan Anders
Alan Anders
2 lat temu

Inflacja to trudny temat. Ja sam miałem problem z inflacją przy zakupach, ponieważ bardzo drogo jest w sklepach w centrum handlowych kupiłem sobie trzy rzeczy i zapłaciłem prawie 90 złotych i złapałem się za głowę.