Dobrze używana karta kredytowa może znacząco ułatwiać życie i zapewniać nam dodatkowe przywileje. Tyle tylko, że zbyt często kredytówka wpada w ręce osób kompletnie pozbawionych podstaw wiedzy na temat finansów i staje się wielkim przekleństwem i początkiem kłopotów. To dwie grupy klientów: ci, którzy systematycznie spłacają zadłużenie, ale przeznaczają na ten cel cały dochód i ci, którzy wpłacają tylko kwoty minimalne.
W tych przypadkach konieczny jest plan naprawczy. Oto jak wdrożyć go w sześciu krokach:
Spis Treści
1. Spisywanie wydatków
Nie od dziś wiadomo, że po kartę sięgamy znacznie chętniej niż po gotówkę. Nie jest także tajemnicą, że pamięć ludzka jest ulotna i zapominamy o wydatkach, szczególnie jeśli są drobne i niematerialne. To sprawia, że pieniądze z karty przeciekają nam przez palce, a jedyna metoda, aby się przed tym uchronić to spisywanie wydatków. Owszem, można się zgodzić, że przecież w każdej chwili można sprawdzić płatności na koncie karty, ale tam zobaczymy tylko nazwę przedsiębiorstwa. A przecież te bywają bardzo mylące i nie zawsze zgadniemy, co kupiliśmy w formie „Kowalski sp. z.o.o”.
2. Sprawdzanie salda
Faktycznie, rozszyfrowanie, co kupiliśmy, może nie być łatwe, ale kwoty sprawdzimy natychmiast. Warto je sprawdzać co kilka dni i porównywać z notatkami, bo to uświadamia nam w pełni, jak pozornie drobne wydatki sumują się i jak wielką kwotę stanowią po kilku dniach.
3. Przelewy na konto oszczędnościowe
Chcesz wyrobić sobie odruch systematycznego, ale stopniowego rezygnowania z karty? Codziennie przelewaj na konto oszczędnościowe dokładnie taką kwotę, jaką wydałeś za pomocą karty kredytowej. Po pierwsze, przywykniesz do wydawania pieniędzy na bieżąco, bez żadnych opóźnień. Drugi argument jest oczywisty: odłożysz kwotę, która jest niezbędna, aby spokojnie spłacić kartę, gdy nadejdzie termin.
4. Płacenie gotówką za drobne wydatki
W tym przypadku niezbędne jest podjęcie pewnego mentalnego zobowiązania. Proste, decydujemy, że wszystkie kwoty poniżej 100 złotych, płacimy gotówką. Takie działanie pomaga nam w pozbyciu się odruchu sięgania po kartę nawet wtedy, gdy chcemy zapłacić za kawę. Dodatkowo gotówka motywuje nas do wydawania tylko określonej kwoty – takiej, którą mamy w portfelu.
5. Omijanie bankomatów
Nigdy, ale to pod żadnym pretekstem nie wypłacajmy karta kredytowa gotówki z bankomatu. Oczywiście, technicznie jest to możliwe, ale karta służy do płacenia i korzystanie z bankomatu obciążone jest sporą prowizję. Jeśli planujemy kupić warzywa na osiedlowym bazarku, zabezpieczmy gotówkę, bo skorzystanie z wypłaty za pomocą kredytówki może sprawić, że kupimy najdroższe ziemniaki w życiu.
6. Używanie karty tylko dla określonej grupy wydatków
Musimy nauczyć się, że kartą kredytową płacimy tylko za określone zakupy np. w sklepach internetowych. W tym momencie to korzystne, bo karta zapewnia nam dodatkowe gwarancje prawidłowej dostawy i nieuszkodzonego towaru, dzięki funkcji chergeback, która sprawia, że to wystawca karty ponosi odpowiedzialność za wady lub niedostarczenie produktu.
7. Korzystanie z przywilejów
Jeśli już mamy kartę kredytową, nauczmy się z niej korzystać w sposób, który przynosi nam zyski. Zacznijmy od zapoznania się z programami lojalnościowymi, doczytajmy, jakie ubezpieczenia zapewnia nam bank i sprawdźmy, czy możemy korzystać z saloników lotniskowych i usług konsjerża. Prawidłowo użytkowana karta potrafi dawać znaczące oszczędności.
Ja uważam, że każdy, kto bierze kredyt powinnien spłacić go. Ludzie często biorą parę kredytów w innych bankach, a potem mają poważne problemy ze spłatą. Mij znajomy wziął kredyt w 5 bankach i teraz ma poważne problemy ze spłatą.
Żeby nie mieć długów to najlepiej spłacać. Ale wiele osób po wzięciu kredytu lub pożyczki nie mają, z czego spłacać. Ja sam miałem, że spłatą kredytu, ale bank mi poszedł na rękę.
Żeby długów się pozbyć to trzeba po pierwsze pracować. Po drugie spróbować się dogadać, żeby dług można było w ratach spłacać. Ja sam miałem długi, ale udało mi się wyjść i teraz spokojnie sobie żyje.
Dużo ludzi jak ma długi zaczyna mocno panikować. A tutaj potrzeba chłodnej głowy umiejętności targowania się, ale przy długach można się na spokojnie dogadać, żeby w ratach można było spłacać.